Symbole dąbrowskiego regionu – dawne kopalni i huty
Na Śląsku przez wiele lat w kopalniach, hutach i fabrykach pracowały tysiące ludzi. Jednak po tym, co było kiedyś, pozostały tylko rozrzucone resztki lub zniszczone budynki. Czy to jest ich ostateczny rezultat?
Gdy nadeszły lata 90. ze swoją transformacją i wkroczyliśmy w XXI wiek, nagle zabrakło miejsca dla górników, hutników, dziewiarzy, producentów obrabiarek, rzemieślników zajmujących się wyrobem szkła. Na Śląsku nie brakowało kopalni, hut, zakładów chemicznych, firm budowlanych i transportowych. Wprawdzie starano się je utrzymać, ale na przeszkodzie stawały zwykle ograniczenia kadrowe i restrukturyzacja, która zwykle nie przynosiła żadnych zmian.
W pobliskim Sosnowcu znajdowały się kopalnie, huty i Zakłady Dziewiarskie Wanda, które zatrudniały bardzo wiele pracownic. Pozostałości po Wandzie istnieją do dziś. Od 1972 roku produkowała ona wysokiej jakości odzież, m.in. swetry, bluzki, garsonki i spódnice. Przez długi czas Wanda była jednym z największych zakładów włókienniczych w Polsce. W 1987 roku wyprodukowano tam 2 400 tys. artykułów odzieżowych, a w 1988 roku zatrudniano 1100 osób, z czego 85% stanowiły kobiety. Połowa produkcji przeznaczona była na sprzedaż krajową, a reszta na rynki zagraniczne, m.in. do ZSRR, Kanady, USA, Francji, Finlandii i Kuwejtu. Teraz po Wandzie pozostał jedynie wieżowiec.