Przedsiębiorcy protestowali w Szczyrku
Przedsiębiorcy na placu św. Jakuba w Szczyrku, na znak protestu, powiesili charakterystyczne kukły. Miały symbolizować hotelarstwo oraz gastronomię, w których ich zdaniem dzieje się tragedia.
Protestujący podkreślali, że wielu właścicieli obiektów hotelarskich czy gastronomicznych próbowało już targnąć się na swoje życie. Przedsiębiorcy 27 grudnia na latarni na placu św. Jakuba zawiesili kukły, a pod nimi napis z liczbą 286, która mówi o tym, ile dni branże nie mogą działać. Protestujący podkreślili także, że to już ostatnia taka akcja, ponieważ rząd i tak nie słucha i podejmuje swoje decyzje. Przedsiębiorcom towarzyszyli taksówkarze z transparentami z hasłem: chaotyczne decyzje rządu = bankructwo ludzi.
Właściciele firm bez wsparcia rządu
Protestujący mówili, że to co się dzieje już można uznać za klęskę. Wielu właścicieli obiektów gastronomicznych czy hotelarskich straciło majątek życia i pozostało bez jakiegokolwiek wsparcia ze strony rządu. W takich sytuacjach wiele osób z bezsilności, próbowało targnąć się na swoje życie. Najbardziej popularny hotel w Beskidach pozbawił już pracy ponad 100 osób. Przedsiębiorcy są załamani tym, że nie mają ani możliwości zarabiania pieniędzy, ani żadnej pomocy.