Od pociągów do rowerów – transformacja żelaznego szlaku na Śląsku
Z dawnych czasów, kiedy tędy sunęły ciężko nabite wagony kolejowe, pozostał jedynie romantyczny echem w pamięci. Dziś to tory kolejowe ustąpiły miejsca prawdziwemu rajowi dla entuzjastów jazdy na rowerze. Mowa tu o Żelaznym Szlaku Rowerowym, który stał się jednym z najpopularniejszych szlaków turystycznych w regionie Śląska, przyciągając zarówno lokalnych mieszkańców jak i zapalonych cyklistów z całego kraju.
Charakterystyka Żelaznego Szlaku Rowerowego prezentuje się imponująco, tworząc szeroki obwód i przekraczając granice polsko-czeskie. Niniejsza trasa rowerowa wytyczona jest na mapie jako prawie sześćdziesięciokilometrowy sznur. Teoretycznie można pokonać ten dystans w około trzy godziny, ale warto poświęcić cały dzień na ten wypad, uwzględniając wiele przystanków przy najważniejszych atrakcjach tego malowniczego regionu.
Szlak rowerowy spełnia wszystkie kryteria wymarzonej trasy dla większości cyklistów. Jest doskonale oznakowany (choć warto zwrócić uwagę na różnice w symbolach po obu stronach granicy), wyposażony w gładką nawierzchnię odpowiednią nawet dla rowerów szosowych, a krótki odcinek szutrowy jest łatwy do ominięcia w razie potrzeby. Co więcej, jest on w większości odseparowany od ruchu drogowego.
Podczas przemierzania publicznych dróg, twórcy tego projektu starannie wybrali te najmniej zatłoczone ulice. Szlak ma charakter okrężny, co pozwala na rozpoczęcie podróży w dowolnym miejscu, najczęściej wybieranym przez miłośników rowerów są Godów lub Jastrzębie Zdrój. Szlak jest na tyle przyjazny, że mogą na nim jeździć nawet najmłodsi cykliści. A jeżeli siły zaczynają ich opuszczać, istnieje możliwość skrócenia drogi i ograniczenia całego dystansu do nieco ponad trzydziestu kilometrów.